Droga

A droga wiedzie w przód i w przód/ Choć zaczęła się tuż za progiem –/ I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak jak mogę...
Skorymi stopy za nią w ślad –/ Aż w szerszą się rozpłynie drogę,/ Gdzie strumień licznych dróg już wpadł...
A potem dokąd? – rzec nie mogę.
J.R.R. Tolkien

niedziela, 17 marca 2013

Прощай...(Żegnaj i przebacz)

W tym roku, 11 marca zaczęła się MASLENICA (Масленица). Dziś, 17 marca, to ostatni dzień jej obchodów.
Co to jest Maslenica? To jest masle- + -ica, czyli taka -ica, która jak певица (piosenkarka) związana ze śpiewaniem, jest związana z masle-(e:o)-m, czyli z masłem. Masło = coś tłustego. A z czym kojarzy nam się tłusty. Dodam jeszcze tylko, że za pasem Wielkanoc...
Tak, tak. Maslenica to rosyjskie ostatki. Taki maślany tydzień.
Maślany, ponieważ w tym czasie królują naleśniki smażone właśnie na maśle, czyli na naszym oleju.

 

Każdy dzień tygodnia, w którym obchodzona jest Maslenica ma swoją nazwę. Jest Powitanie, Gry,  Łakomstwo, Obszerny czwartek, Wieczór teściowych, Przyjęcie szwagierek i Niedziela Wybaczenia. Chociaż Rosjanie już pierwszego marca witają wiosnę, to kukłę zwaną Mareną (a przez nas Marzanną), symbol zimy, topią dopiero dzisiaj, tj. w Niedzielę Wybaczenia.

Chociaż w Tatarstanie, tak naprawdę, pierwsze kukły zaczęły płonąć już wczoraj.
W określonych punktach w mieście, z oczywistych względów przy zbiornikach wodnych, zorganizowano zabawy i naleśnikowe uczty. Niestety, nie ma mnie w żadnym z tych miejsc :( Bardzo żałuję, bo od lat chciałam wziąć udział w Maslenicy. 
Ponieważ jest to jednak dzień przebaczenia, to mam nadzieję, że będzie mi wybaczone.

Ja sobie wybaczam i Wam też wybaczam tymi oto słowy:

Блинчик в масло положи
и за всё меня прости,
а я блинчик доедаю
и тебя за всё прощаю.

P.S. O ironio! Nie zjadłam w tym tygodniu ani jednego naleśnika, tak jak w tym roku w Tłusty czwartek nie zjadłam ani jednego pączka. Klątwa?! ;)

sobota, 2 marca 2013

1. dzień wiosny

Wczoraj do Rosji zawitał 1. dzień wiosny! :) Tak, tak - 1. MARCA! a nie 21. jak u reszty świata ;) Jak to się mówi, co kraj to obyczaj.

A w kwestii krajów i obyczajów.
Postanowiłam czytać teksty w oryginale. Pierwszy, który wpadł mi w ręce to DIABOLIADA.

Diaboliada 
I coś w tym jest.
http://czytajacprzyokazji.blogspot.ru/2011/10/michai-buhakow-diaboliada.html